Cs i Css

Counter Strike 1.6 i Counter Strike Surce

Ogłoszenie

Witam Wszystkich I zapraszam Do rejestracji :D

#1 2008-12-14 13:27:35

Clauduś <3

CzArNy KiCiuŚ... ghrrr...

11986475
Skąd: TaM gDzIe ŻyCiE jEsT sNeM
Zarejestrowany: 2008-12-13
Posty: 121
Punktów :   
WWW

Sataniści xD

Więc ten wątek będzie na temat Satanistów... Wiem iż to nie ma żadnego związku z CS... Ale to jest forum o wszystkim....

Według Wikipedii Satanizm to:

"Satanizm - zespół przekonań charakteryzujących się świadomym odnoszeniem się do wierzeń związanych z Szatanem lub do pewnych prądów filozoficznych akcentujących opozycyjną stronę świata bądź ludzkiej natury.

Satanizm można podzielić na dwie grupy:

    * Satanizm teistyczny - wierzących w istnienie osobowego Szatana i oddających mu cześć - np. wyznawcy Kościoła Azazela. Według niektórych z nich, Szatan jest w rzeczywistości najwyższym z bogów zajmujących się ludzkością, reprezentującym prawdziwą naturę człowieka [1].

    * Satanizm laveyański (filozoficzny) - uznających Szatana za symbol pewnych idei, takich jak siła woli i postępowanie według swoich pragnień niezależnie od ich moralnej oceny - np. Anton Szandor LaVey"




Ale bardziej mnie interesuje czym według was to jest??

I jakie macie zdanie na temat Satanistów?...



PISAĆ!! xD


Kobieta niezależna??... taaaaaaaa I'm xP

http://republika.pl/blog_yq_489760/1070605/tr/mis_i_kredki.jpg

Offline

 

#2 2008-12-14 14:58:38

DevilNero

The Dark Knight

559112
Zarejestrowany: 2008-12-13
Posty: 283
Punktów :   

Re: Sataniści xD

Do obydwóch grup się zgodzę. Szatan od zawsze reprezentował prawdziwą naturę człowieka a także był symbolem idei. Każdy przecież ma prawo do zaspokojenia swoich potrzeb... Większość osób uważa Satanistów za pozbawionych skrupułów pożeraczy kotów i niszczycieli grobów, a tak naprawdę nic o nich nie wiedzą! Bycie Satanistą to nie zabijanie kogoś, gwałcenie i składanie w ofierze Czarnemu Panu. Według Satanistów największą świętością jest ŻYCIE! A największym ich świętem są urodziny człowieka! (Z Biblii Szatana autorstwa A. S. LaVeya) Sataniści to też ludzie! No i to by było na tyle... Jeżeli chodzi o mnie


SET FREE THE DEVIL INSIDE!

DevilNero/AngelNero - co to za różnica?!

http://gamervisa.com/blog/wp-content/uploads/2008/01/devil_may_cry4_concept.jpg

Offline

 

#3 2008-12-14 15:10:34

MiśQuala

Head Admin

8590371
Skąd: Piława Górna
Zarejestrowany: 2008-12-13
Posty: 372
Punktów :   
WWW

Re: Sataniści xD

Ja no też się zgadzam z Nero i z tobą bo nie można ich osadzać za to ze wieża w co innego i tak jak Nero napisał ich największa świętością jest życie a nie śmierć dla szatana jak to pokazują w filmach...


____________________________________________________________________________________________________
Pomogłem Daj Plusik
Wszelkie Uwagi Zwracać do mnie...

http://www.miastogier.pl/baza/Blog/blogi/Waterdeep/blg_DrowMag.jpg

Offline

 

#4 2008-12-14 23:37:41

DevilNero

The Dark Knight

559112
Zarejestrowany: 2008-12-13
Posty: 283
Punktów :   

Re: Sataniści xD

No zależy... 

Człowiek zdaje sobie sprawę, że pewnego dnia umrze. Inne zwierzęta wiedzą, że zbliża się ich śmierć, ale dopiero wówczas, gdy jest ona pewna, zwierzę wyczuwa, że nadszedł już czas opuszczenia tego świata. Ale nawet wtedy nie zdaje sobie dokładnie sprawy, co śmierć za sobą pociąga. Często podkreśla się fakt, że zwierzęta przyjmują śmierć z godnością, bez strachu i oporu. To piękna koncepcja, prawdziwa jednak tylko w razie nieuniknionej śmierci zwierzęcia.

Kiedy zwierzę jest chore lub zranione, będzie walczyło o swoje życie, dopóki pozostanie w nim chociaż odrobina siły. To owa niezachwiana chęć życia, która dodawałaby również człowiekoWi - gdyby tylko nie był tak "bardzo rozwinięty" - ducha do walki, jakiego potrzebuje, aby pozostać przy życiu.

Dobrze znamy fakt, że wiele osób umiera po prostu dlatego, że poddają się i przestaje im już na wszystkim zależeć. Jest to zrozumiałe w przypadku osoby bardzo chorej, bez wyraźnej szansy na wyzdrowienie. Często jednak występuje zupełnie inna przyczyna. Człowiek zrobił się leniwy. Nauczył się więc iść na łatwiznę. Nawet samobójstwo stało się dla wielu ludzi mniej odrażające od wielu innych grzechów. Winę za to należy całkowicie przypisać religii.

Śmierć w wielu religiach uważana bywa za wielkie duchowe przebudzenie, do którego przygotowuje się przez całe życie. Koncepcja ta wygląda bardzo zachęcająco dla osoby niezadowolonej z życia, ale dla tych, którzy doświadczyli wszelkich radości, jakie może dać życie, śmierć wiąże się z wielkim przerażeniem. I tak też powinno być. Właśnie to pragnienie życia pozwoli witalnej osobie nadal żyć po nieuniknionej śmierci jej cielesnej powłoki.

Historia dowodzi, że ludzie poświęcający całe życie na poszukiwaniu doskonałości byli po śmierci deifikowani za swoje męczeństwo. Przywódcy religijni i polityczni niezwykle przebiegle układają swe plany. Poprzez ukazanie męczennika jako wybitnego wzoru dla swoich towarzyszy zapobiegają zdroworozsądkowej reakcji na fakt, że świadoma autodestrukcja kłóci się z całą zwierzęcą logiką. Dla satanisty męczeństwo i bezosobowy heroizm nie kojarzy się z uczciwością, lecz z głupotą. Nie odnosi się to oczywiście do sytuacji związanej z obroną ukochanej osoby. Ale poświęcenie swojego życia za coś tak bezosobowego jak kwestie polityczne lub religijne stanowi szczyt masochizmu.

Życie jest wielkim zaspokojeniem, śmierć wielkim wyrzecze niem. Dla osoby zadowolonej ze swojej ziemskiej egzystencji życie przypomina przyjęcie, a nikt nie chce opuszczać dobrego przyjęcia. Z tego samego powodu ktoś cieszący się życiem ziemskim nie będzie miał ochoty zamienić go na obietnicę życia po śmierci, o którym nic nie wiadomo.

(Z Biblii Szatana autorstwa A. S. LaVeya)

To też ma pewien sens.


SET FREE THE DEVIL INSIDE!

DevilNero/AngelNero - co to za różnica?!

http://gamervisa.com/blog/wp-content/uploads/2008/01/devil_may_cry4_concept.jpg

Offline

 

#5 2008-12-15 20:12:33

LeOnIdAs^^xD

Moderator

Skąd: Ja Jestem !!!??
Zarejestrowany: 2008-12-15
Posty: 66
Punktów :   
WWW

Re: Sataniści xD

http://szatani.blogspot.com/2008_02_01_archive.html - czarny msza niezły tekst xD

W Polsce wyróżnia się obecnie pięć rodzaje "czcicieli Szatana"; Satanistów, Szatanistów, Lucyferian oraz wyznawców Kościoła Kirke. Istnieje także ugrupowanie szerzące rozbudowany ateizm, czyli Sataniści Laveyańscy - rozpowszechniają oni tzw. Satanizm filozoficzny, oparty na Biblii Satana autorstwa Antona Szandor LaVey`a. Każde z nich, przedstawia inną ideę.
subkultury
SATANIŚCI: http://pl.youtube.com/watch?v=XyvSdBkSu … re=related
EMO: http://pl.youtube.com/watch?v=hKmOcH3Q7 … re=related
GOCI: http://pl.youtube.com/watch?v=hKmOcH3Q7 … re=related
PUNKI: http://pl.youtube.com/watch?v=0CtaMNlPK … re=related
RASTAFARIANIE: http://pl.youtube.com/watch?v=fhkc5Ipze … re=related
DRESIARZE: http://pl.youtube.com/watch?v=JXoVoUo6q … re=related
HIPISI: http://pl.youtube.com/watch?v=vIPcxn6We … re=related

MNIE TO ZAINTERESOWAŁO MIŁEGO OGLĄDANIA NIE TYLKO SATANIŚCI SĄ CIEKAWI OCZYWIŚCIE NIKIM STAD NIE JESTEM


Jedna śmierć to tragedia, milion - to statystyka.

Kobieta jest twoim polem: zatem idź i uprawiaj je. xDD

http://i34.tinypic.com/348gei9.gif


Wiesz CO NA PEWNO CI POMOGŁEM KIEDYŚ DAJ + A ZOBACZYSZ SPEŁNI CI SIĘ ŻYCZENIE  http://www.arpegio.pl/anim/panienki/t_panienki_2.gif

Offline

 

#6 2008-12-15 22:15:32

DevilNero

The Dark Knight

559112
Zarejestrowany: 2008-12-13
Posty: 283
Punktów :   

Re: Sataniści xD

No... emowców to ja już jako subkulturę całkowicie nie uznaję, to zwykła moda, która przeminie! Już Goci mają większy plus...

Wracając do tematu każda z tych 5 grup przedstawia inną ideę. To prawda. Lecz w Sataniźmie filozoficznym autorstwa A. S. LaVeya chodzi o zaspokojenie potrzeb własnego ciała. Ale to nie znaczy, że nie składają czci Szatanowi! Wręcz przeciwnie... w Biblii Szatana  autorstwa A. S. LaVeya jest opisany cały rytuał, rzeczy które są do niego potrzebne a także zaklęcia.

Kolejny cytat z Bibli Szatana (A. S. LaVey)

 

CHWAŁA SZATANOWI! DZIEWIĘĆ TWIERDZEŃ SATANIZMU

   1. Szatan reprezentuje zaspokojenie żądz zamiast wstrzemięźliwości.
   2. Szatan reprezentuje pełnię życia zamiast duchowych mrzonek!
   3. Szatan reprezentuje nieskalaną mądrość zamiast obłudnego oszukiwania samego siebie.
   4. Szatan reprezentuje przychylność dla tych, którzy na to zasługują, zamiast marnowania miłości na niewdzięczników.
   5. Szatan reprezentuje zemstę zamiast nadstawiania drugiego policzka!
   6. Szatan reprezentuje odpowiedzialność w stosunku do odpowiedzialnych zamiast troski o psychicznych wampirów!
   7. Szatan reprezentuje opinię, że człowiek jest zwierzęciem, niekiedy lepszym, ale częściej gorszym od czworonogów, z powodu zaś swojego "boskiego - duchowego i intelektualnego rozwoju" stał się najbardziej drapieżnym zwierzęciem ze wszystkich!
   8. Szatan reprezentuje wszystkie tak zwane grzechy, ponieważ prowadzą one do psychicznego, umysłowego i emocjonalnego zadowolenia!
   9. Szatan jest najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek Kościół posiadał, ponieważ przez wszystkie te lata dawał mu zajęcie!


SET FREE THE DEVIL INSIDE!

DevilNero/AngelNero - co to za różnica?!

http://gamervisa.com/blog/wp-content/uploads/2008/01/devil_may_cry4_concept.jpg

Offline

 

#7 2008-12-16 10:59:22

LeOnIdAs^^xD

Moderator

Skąd: Ja Jestem !!!??
Zarejestrowany: 2008-12-15
Posty: 66
Punktów :   
WWW

Re: Sataniści xD

http://www.youtube.com/watch?v=4wwQheDl … HTP8MCp8RM

http://www.youtube.com/watch?v=kgw_279- … re=related

http://www.youtube.com/watch?v=3MFh-588 … re=related Black METALOWCY TO JEST SATANIZM xDDD

SZATAN TO PEDAŁ I PIERDOLI KOTY W CZERWONY ODBYT ALE SATANISCI MAJA FAJNIE POMALOWANE MORDY


Jedna śmierć to tragedia, milion - to statystyka.

Kobieta jest twoim polem: zatem idź i uprawiaj je. xDD

http://i34.tinypic.com/348gei9.gif


Wiesz CO NA PEWNO CI POMOGŁEM KIEDYŚ DAJ + A ZOBACZYSZ SPEŁNI CI SIĘ ŻYCZENIE  http://www.arpegio.pl/anim/panienki/t_panienki_2.gif

Offline

 

#8 2008-12-16 11:08:36

LeOnIdAs^^xD

Moderator

Skąd: Ja Jestem !!!??
Zarejestrowany: 2008-12-15
Posty: 66
Punktów :   
WWW

Re: Sataniści xD

Wstęp do Satanizmu

Każdy, kto chce się dowiedzieć, czym jest Satanizm, natrafia w pewnym momencie na przeszkodę, której nie można obejść inaczej, jak rewidując swe poglądy na to, czym religia powinna być. Satanizm jest jeden, ale z drugiej strony jego rodzajów i odmian jest tyle, ilu jest samych satanistów - satanista jest przede wszystkim Sobą, a każdy człowiek jest inny. Dlatego szukanie jednego modelu, jednego prawdziwego Satanizmu jest błądzeniem pomiędzy rozmaitymi jego odmianami, bez szans na znalezienie odpowiedzi. Jednej odpowiedzi, wg której można by wyznaczyć prawdziwość innych jego odmian, na które się natrafi.

Zacznijmy od początku, czyli od odpowiedzi na pytanie, czym jest satanizm: religią, ideologią, drogą życia czy czymś jeszcze innym.

Czym religia powinna być? Słownikowa definicja przypisuje temu pojęciu cechy nastepujące:
1. doktryna, czyli zespół wierzeń na temat świata, jego powstania, natury, miejsca człowieka w nim oraz spójne określenie tego, co z tych wierzeń powinno wynikać, czyli moralnych zasad, kierujących odgórnie postępowaniem człowieka.
2. sacrum, czyli sfera rzeczywistości istniejąca poza "normalnym" światem - czyli to, czego nie obejmuje nauka i ludzki rozum.
3. kult, czyli wszystkie działania dotyczące sfery sacrum, które wynikają z przyjętych wierzeń.

Nie istnieje coś takiego jak jedna "doktryna satanistyczna". Różne ugrupowania, zakony i kościoły mają swoje własne, mniej lub bardziej dokładne wizje świata wahające się od ściśle racjonalnych, wierzących w rozumowe wyjaśnienie zagadek wszechświata, do doktryn bardziej ezoterycznych i skomplikowanych niż chrześcijaństwo.

Sfera sacrum też nie jest czymś nierozerwalnie związanym z satanizmem. LaVey i jego Kościół Szatana, najbardziej znana organizacja, rezygnuje z niego zupełnie, ten świat uważając za jedyny, a wszelkie teorie tyczące się sacrum określa jako próbe zniewolenia człowieka przez ludzi, którzy chcą go wykorzystać do swoich celów, lub jego samego - kiedy boi się tego świata i ucieka w fantazje i wytwory jego własnego umysłu. Satanizm racjonalny, bo tak jest określany, jest dumny z odrzucenia "mrzonek", jednak nie rezygnuje z magii, traktując ją jako przejaw sił naturalnych, jeszcze nauce nieznanych, lub wynik pewnych procesów dających się wyjaśnić za pomocą psychologii.

Z powyższego wynika jasno, że odpowiedź na pytanie, czy satanizm jest religią brzmi "mu" - chińskie słowo oznaczające "ani tak, ani nie". Należy też pamiętać, że oprócz mnogości mniej lub bardziej jawnych organizacji istnieje spora ilość satanistów niezrzeszonych, a każdy z nich reprezentuje swój własny rodzaj satanizmu. Trudno też mówić o jakiejś konkretnej ideologii - coś takiego w satanizmie po prostu nie istnieje.

Kilka ważniejszych typów satanizmu:
1. satanizm podwórkowy, zwany pseudosatanizmem. inspirowany muzyką blackmetalową, zakładający bunt wobec wszystkiego, religii chrześcijańskiej w szczególności. Antyklerykalny - najczęściej łączy się z kultem Szatana. Ze względu na swą ostentacyjność często uważany za satanizm właściwy, bo najbardziej widoczny, co szkodzi całej religii ogólnie.
2. satanizm racjonalny - ateistyczny, Szatana traktujący wyłącznie jako symbol, ze spłyconą warstwą filozoficzną, nastawiony hedonistycznie. LaVey i Kościół Szatana reprezentują tą odmianę.
3. satanizm okultystyczny (na przykład Świątynia Seta). Tutaj Szatan (niekoniecznie pod tym imieniem) traktowany jest osobowo, a sfera sacrum istnieje i można się z nią kontaktować oraz ją wykorzystywać.

Pomiędzy nimi znajduje się multum pośrednich wariacji na temat satanizmu - niektóre zostaną opisane i skomentowane w dziale "Historia".

Podsumowując ten rozdział: satanizm nie jest religią. Nie jest ideologią. Satanizm jest drogą życia i niestety, nie ma łatwego sposobu na jego poznanie, nie ma jednej definicji - słowa "jestem satanistą" oznaczają jedynie to, że jeśli chcesz poznać, co to oznacza w konkretnym przypadku musisz o to zapytać. A odpowiedź jest ważna tylko w tym jednym przypadku - to jest cecha wyróżniająca satanizm spośród innych religii/ideologii/postaw... Dlatego za prawomocne uważamy twierdzenie, że "satanizm jest jeden". Satanizm jest jeden - tylko za każdym razem wyraża się inaczej.

Poniżej, czytelniku, masz krótkie określenie tego, co reprezentujemy My. To streszczenie odpowiada na większość pytań, które są Nam zadawane tak często, iż można by sądzić, że ludzie w ogóle nie zadają sobie trudu czytania strony. Zatem zanim wyślesz nam maila z pytaniem, zanim skorzystarz z formularza listu, zanim zbluzgasz nas za coś, do czego się nie przyznajemy, bądź uprzejmy przeczytać. Dokładnie.
Indywidualizm

Indywidualizm to niepodległość umysłu, wolność od potrzeby podążania za stadem - w którymkolwiek kierunku stado by nie podążało. Społeczne konwencje, przykazania, kodeksy - kierowanie się nimi bywa wygodne, jednak ślepe ich przestrzeganie czyni z człowieka niewolnika. Tak samo jak ślepe buntowanie się przeciwko nim. Umiłowanie wolności wyrażające się w niszczeniu wszystkiego, co tą wolność mogłoby ograniczyć samo w sobie jest poważnym ograniczeniem. Satanistyczny indywidualizm jest dbaniem o siebie przede wszystkim - jestem sobą i z tego tytułu moim obowiązkiem jest zapewnienie sobie tego, co jest mi potrzebne. Przedkładając moje potrzeby i moje cele nad wszystko, co ktoś chciałby mi narzucić, jak najbardziej egoistycznie postępować według własnych zasad, własnego rozumu i własnych chęci. To właśnie pociąga za sobą wielość odmian satanizmu, gdyż potrzeby każdego człowieka są różne, różne też są pomysły na ich zaspokajanie.
Rozum

Czyli to, co odróżnia człowieka od zwierzęcia, zdolność nie tylko do działania, ale także do zastanowienia się, jak działać lepiej i czy w ogóle coś jest warte poświęcania na to naszej energii. Racjonalizm. Wiąże się on z wolnością, bo człowiek jest wolny jedynie wtedy, kiedy kieruje się własnym rozumem, sam dla siebie będąc wyznacznikiem tego, co jest dla niego najlepsze. Przy czym podkreślić należy, że racjonalne jest dostrzeżenie, że sam nie zawsze wie lepiej - ot, pułapka, z której człowiek rozumny musi zdawać sobie sprawę.
Amoralizm

Dwa powyższe punkty łączą się w trzecim. Amoralizm. Czyli to, co tak przeraża wszystkich, którzy się z satanizmem pierwszy raz stykają. Bo jeśli ktoś nie ma żadnego kodeksu, żadnych od bogów danych wytycznych i jest wręcz dumny ze swej wolności, o zgrozo, to na pewno jest kimś z gruntu zdeprawowanym, siejącym spustoszenie i Zło. Amoralność jednym tchem wymieniana jest z czarnymi kotami, dewastacją cmentarzy i gwałceniem dziewic. Tymczasem prawda jest inna. Prawdą jest to, że człowiekowi zewnętrzna, narzucona moralność nie jest potrzebna do tego, żeby był dobry. Dobry nawet w chrześcijańskim rozumieniu - ale to tylko część prawdy. Druga część powiada, że kiedy kodeks stawia się nad rozumem, wtedy dopiero pojawia się zło. Kiedy człowiek przestaje myśleć, kontrolę nad nim przejmują inni. A jeśli ktoś chce czy potrzebuje być czyimś panem, panem czyjegoś umysłu, sam jest chory. Oddając swą wolność komuś choremu - to nie może mieć pozytywnych skutków. I z reguły nie ma. Czyż chrześcijan ich moralność czyni lepszymi ludźmi? Zło wynika z braku wolności, nie z jej nadmiaru. Jeszcze jedno należy podkreślić: jesteśmy amoralni - nie antymoralni. Do moralności wyznawanej przez kogoś mamy stosunek obojętny, dlatego nie mamy potrzeby robienia czegoś, co uchodzi za "złe" - to byłoby głupotą, a tej nie lubimy. Pseudosataniści uwielbiają się obnosić ze swą pogardą dla moralności chrześcijańskiej, oraz robić rzeczy na odwrót, by zademonstrować swoją rzekomą "wolność". Niestety, jeśli ktoś ma potrzebę działania przeciw, nie jest wolny. My jesteśmy. Nie musimy niczego udowadniać ani sobie, ani światu.
Wolność od moralności

Brak zewnętrznych norm postępowania nie oznacza bynajmniej, że pojmujemy wolność na zasadzie "róbta, co chceta" - to jest ulubiony zarzut naszych przeciwników. Amoralizm nie oznacza też kompletnego braku norm, natomiast zrywa z tradycyjnym pojmowaniem moralności wyrażonym w 10 przykazaniach, by nie szukać daleko przykładu. Zarzucają nam, że zrywając z moralnościś stajemy się zwierzętami, nieobliczalnymi i niebezpiecznymi dla innych - a z drugiej strony twierdzą, że normy jedynie wyrażają, porządkują i "poprawiają" prawdziwą naturę człowieka, co dla nas nie jest do końca logiczne. Bóg stworzył człowieka i zobaczył, że jest on dobry - mitologia chrześcijańska pozbywa się problemu zła czynionego przez ludzi lokując jego źródło w wolnej woli, niewłaściwie przez ludzi pojmowanej i realizowanej. Wolna wola, czyli źródło problemów, które należy poddać kontroli za pomocą przykazań, nakazów i groźby potępienia wiecznego w przypadku nieposłuszeństwa. Problem polega na tym, że moralność jest bardzo dobrym narzędziem do kontrolowania ludzi, a pokusa, by zaprząc "boską wolę" do realizacji własnym, przyziemnych celów zbyt silna, by kasta kapłanów mogła się jej oprzeć.
Natura człowieka poprawiania nie potrzebuje. Nie potrzebuje kontroli za pomocą zewnętrznej moralności - sama dla siebie jest wystarczającym wyznacznikiem tego, co jest dobre i złe. "Niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie" - moja wolność wynika z wewnętrznego poczucia jakości i estetyki działania, które może, lecz nie musi stać w sprzeczności z normami ogólnie przyjętymi. Jeśli zaś stoi w sprzeczności z nimi... w tym miejscu trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć, że wolność bez odpowiedzialności za swoje działania stoi w jaskrawej sprzeczności z rozumem i zdrowym rozsądkiem. Satanista, jako człowiek mądry i dojrzały zdaje sobie doskonale sprawę z konsekwencji swojego postępowania, dlatego unika działań mogących mu zaszkodzić w bliskiej lub dalszej perspektywie. Czasem rozum i logika mogą nie wystarczyć - wtedy pozostaje intuicja, która odwołując się do prawdziwej natury człowieka podpowiada mu właściwy kierunek.

Dla satanisty najważniejszą lub jedyną wyrocznią, autorytetem i sędzią jest on sam. Nikt inny - żaden kapłan, bóg lub instytucja. Nie oznacza to negowania wartości czyjegoś dorobku filozoficznego i intelektualnego - z każdego przekazu można wyciągnąć wartościowe przesłanie, czegoś nowego się nauczyć. Chodzi o to, by niczego nie przyjmować na wiarę, tylko dlatego, że "wydaje się" być prawdziwe - sceptyczne podejście pozwala zachować odpowiedni dystans, który z kolei jest podstawą wolności umysłu od rozmaitych nie dających sie logicznie uzasadnić idei. Oczywiście nie każda ideę da się uzasadnić, czy z miejsca przetestować jej prawdziwość, natomiast wystarczy pomyśleć i się zastanowić, by w większości przypadków rozpoznać wartość idei dla nas. Przydatność w życiu. Idee nieprzydatne nam osobiście, lub które w imię "wyższych wartości" nakładają na człowieka jakieś ograniczenia w znakomitej większości przypadków służą celom kogoś innego. Tak, jak dogmaty, zakazy i nakazy służą interesom Kościołów - i nie mamy tu na myśli wyłącznie Kościoła Katolickiego.
Egoizm a miłość

Najważniejszą osobą dla satanisty jest on sam. Egoizm, oczywiście. Często pada pytanie, czy ktoś taki może naprawdę kochać? Kogoś jeszcze, oprócz siebie? Może. Oczywiście, że może, w dodatku o wiele pełniejszą miłością niż ta proponowana przez środki musowego przykazu.. to znaczy środki masowego przekazu. Miłość wg nich wiąże się z oddawaniem siebie, poświęcaniem siebie na rzecz idei - co nie czyni człowieka szczęśliwym (jakże by mogło?) a przez to unieszczęśliwia też drugą stronę - ponieważ człowiek nieszczęśliwy ani nie potrafi ani nie jest w stanie dać szczęścia komuś. Może się poświęcać do upadłego, lecz nic dobrego z tego nie wynika. Najpierw trzeba być samemu szczęśliwym - potem można myśleć o związku. Inaczej związek staje się cyrkiem, w którym dwie niedojrzałe i nieszczęśliwe jednostki starają się uzupełnić wewnętrzne braki i skrzywienia za pomocą drugiej osoby. Czasem ta warstwa jest ukryta, czasem po prostu mało znacząca i związek jest pozytywny, szczególnie, jeśli obie strony są świadome własnych potrzeb i pragnień w tym zakresie, i potrafią ze związku stworzyć coś nie tylko przyjemnego, ale i ze wszech miar pożytecznego dla obojga. Przypominam, że świadomość siebie jest dla satanisty wręcz obowiązkiem a związki są wbrew pozorom po to, by się rozwijać, a nie poświęcać. Miłość nie jest poświęceniem siebie. Pełna miłość łączy się ze zrozumieniem drugiego człowieka - a wtedy działanie na jego korzyść jest naturalnym i przyjemnym uzupełnieniem Całości.
Religie

Większość ludzi potrzebuje wiary w Coś. Coś nadającego ich życiu sens, porządkującego ich świat, wyjaśniającego jego sens. Negowanie tego nie ma sensu, logiczne uzasadnienie bezsensu wiary też nie jest mądre, ponieważ wiara z definicji nie podlega logice. Dlatego nikomu nie narzucamy, w co ma wierzyć, bądź nie - jest to indywidualna sprawa, dopóki ktoś w imię Jedynie Słusznej Ścieżki nie próbuje swojej wiary narzucać innym. W szczególności nam. A w co wierzą sataniści? Jeśli chodzi o kwestie religijne, większość znanych mi satanistów ma do nich bardzo luźne podejście. Statystycznie przewagę ma ateizm, mutujący w kierunku uznania istnienia "czegoś więcej", często też spotykana jest jakaś forma "wiary przodków", przywiązanie do nordyckiego, celtyckiego bądź słowiańskiego panteonu. Teoretycznie satanista może też wierzyć w Boga (model chrześcijański), jeśli chce, za to prawdopodobnie nie będzie się do niego modlił, ani też nie będzie wierzył w jakieś jego szczegółowe określenia. Dogmaty tworzyli ludzie, którym było to potrzebne do kontrolowania bliźnich. My takich zapędów nie mamy, nie mamy zamiaru nikomu narzucać w co albo w kogo ma wierzyć - jak już pisałem wcześniej, jest to sprawa indywidualna i nas nie obchodzi.
Racjonalizm a Magia

Wbrew powszechnemu przekonaniu, jedno nie wyklucza drugiego. Racjonalizm jest kojarzony z naukowym podejściem do rzeczywistości - ale na przestrzeni wieków nauka nie raz musiała przyznać się do swych błędów, nie raz umysł człowieka posługując się logiką i rozumem trafiał w ślepy zaułek, z którego jedynym wyjściem było przyznanie, że logika potrafi stworzyć obraz świata nawet na podstawie nieprawdziwych lub nieprawidłowych założeń. Często też nauka popadała w zbytnie zaufanie do metodologii, owocujące skostnieniem aparatu poznawczego, czyniące z rozumu narzędzie służące nie odkrywaniu świata, lecz obronie ustalonego jego obrazu - za pomocą dopasowywania faktów do teorii oraz pomijaniu faktów, których nijak do teorii nie dało się dopasować. Prawdziwe jest to, co widzę i czego doświadczam. Wierzę w świadectwo moich zmysłów, które nie musi być zgodne z nauką. Racjonalizm wyklucza istnienie rzeczy, których nie da się udowodnić naukowymi metodami - ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że są dziedziny i doświadczenia, których nauka nie potrafi objąć ani wyjaśnić dostępnymi jej metodami. Racjonalne i logiczne jest przyznanie, że nauka nie ma monopolu na wyjaśnianie tajemnic wszechświata. Zresztą sama nauka do tego się przyznaje, Oświeceniowe idealizowanie możliwości ludzkiego rozumu nie brzmi już tak dumnie i pewnie jak w ubiegłym wieku. Racjonalne podejście z definicji nie może ograniczać się do ślepego wierzenia w to, że jeśli czegoś nie można zobaczyć, to to nie istnieje. Są na ziemi i w niebie rzeczy, o których nie śniło się filozofom - Magia korzystając z filozofii i nauki łączy je i uzupełnia, aby móc pełniej zrozumieć świat i wypracować skuteczne narzędzia do jego zmiany. Drugi punkt jest zresztą opcjonalny i zależy od woli Maga. Gdzie tu racjonalizm? Przede wszystkim w odcięciu całej mistycznej otoczki towarzyszącej zjawiskom "paranormalnym", przypisywaniu im cech boskich, nadnaturalnych - co nieuchronnie prowadzi do składania wieczornych ofiar, by nazajutrz słońce znów wstało. Religia w przeciwieństwie do nauki ma tendencję do wyjaśniania tego, czego nie można objąć rozumem za pomocą Boga. Lub Bogów. To z kolei prowadzi nieuchronnie do straszliwych nadużyć, których historia zna mnóstwo - kasty kapłańskie nie mogą oprzeć się pokusie wykorzystania rzekomej woli bożej do własnych celów. Racjonalizm i sceptycyzm pozwala uniknąć pułapek zastawianych przez ludzi, którzy wykorzystują wiarę innych do własnych, jakże przyziemnych celów. Satanistyczny racjonalizm nie odrzuca świata Magii, tylko go eksploruje i wykorzystuje, w przeciwieństwie do większości religii traktujących magię jako przynależną wyłącznie Bogu, a samodzielne próby jej wykorzystania traktując jako pewny dowód opętania człowieka przez siły Zła. Satanizm twierdzi, że wszystko jest dla ludzi i wszystko można wykorzystywać - wszystkim można się bawić, jeśli się wie, co się robi i jest się gotowym na przyjęcie odpowiedzialności, co jest podejściem na wskroś racjonalnym. Inaczej też można, ale wtedy człowiek sam się podkłada wszechświatowi - magia w nieodpowiedzialnych rękach jest równie skutecznym środkiem autodestrukcji co narkotyki.
Bóg i zwierzę

Jeśli już mówimy o magii, należy wspomnieć, że u satanisty nie wiąże się on z poddaniem jakiemuś bóstwu czy paradygmatowi - bogom należy się szacunek i ostrożne podejście jest jak najbardziej wskazane - ale bez fałszywej czci i bez poddaństwa. Satanista kontaktujący się z bogami czy aniołami nie pochodzi do nich jak petent do wszechmocnego urzędnika. Satanista wie, czego chce i po prostu to uzyskuje, zachowując równocześnie szacunek do siebie i do drugiej strony. Nie traktujemy wyższych światów z przesadną czcią czy uwielbieniem, jak czyni to większość religii. Wynika to z faktu, że światy wyższe, niematerialne, nie mają prymatu nad tym królestwem materii - wszystkie są częścią jednej całości i z tego tytułu żadnemu z nich nie należą się specjalne względy. Natomiast jest jeden powód, dla którego temu światu należy się więcej naszej uwagi i poświęcenia, powód tak prosty, że aż banalny: w tym świecie żyjemy. W tym świecie, nie w innym. Tu i teraz. Podstawowym błędem wielu religii jest skupienie się na "wartościach duchowych". My o nich nie zapominamy, ale naszym teatrem jest Ziemia - tu żyjemy, tu walczymy i tu się bawimy. TUTAJ. To właśnie symbolizuje odwrócony pentagram. Podkreśla on, że człowiek jest jednocześnie i bogiem, i zwierzęciem, a żadna z tych stron nie jest ważniejsza od drugiej. Obie są ważne. O obie należy dbać. Tutaj występuje zasadnicza różnica pomiędzy satanizmem a innymi religiami - szczególnie chrześcijańskimi. Chrześcijanie swoją wewnętrzną bestię próbują ujarzmić, nałożyć jej kaganiec, poskromić, co przyprawia ich często o całkiem interesujące nerwice i obsesje - wystarczy popatrzeć na najbardziej aktywnych chrześcijan na scenie politycznej. Satanista woli zwierzę oswojone, nie ujarzmione. Naturalne popędy należy zaspokajać, stłamszone i wypchnięte poza świadomość stają się Cieniem człowieka, nie dając mu spokoju, z ukrycia sterując jego myślami i postępowaniem. Nie dość, że brak wolności, to jeszcze brak świadomosci.
Mroczność

Dlaczego nie oddajemy czci Szatanowi? Bo przecież nie oddajemy, traktując go bardziej jako symbol niż jako realną postać. Nie składamy mu ofiar - z magicznego punktu widzenia nie ma to sensu. Z jakiegokolwiek innego zresztą też. Nie składamy ofiar, podkreślę na wszelki wypadek, bo do niektórych to nie dociera. Co więcej - zła sława satanizmu, jeśli chodzi o ofiary, jest jednym wielkim nieporozumieniem. Morderstwa i oddawanie czci Szatanowi nie jest przyczyną społecznej fobii - jest jej wynikiem. W tym miejscu muszę zmartwić obydwie strony barykady. Czciciele Szatana swoje chore pomysły biorą z propagandy antysatanistycznej, która co jakiś czas odżywa w środkach masowego przekazu, kiedy nie ma o czym pisać, kiedy pod ręką nie ma akurat żadnej wojny a nasi kochani politycy nie wygłupili się jakoś szczególnie. Kult Szatana jest wytworem wyobraźni i szukaniem zła nie tam, gdzie ono faktycznie się znajduje. A to, że owo zło przybiera później postać faktów dokonanych jest wręcz naturalną konsekwencją. Tak samo Czarne Msze i odmawianie Ojcze Nasz wspak. W ten sposób powstał "Młot na Czarownice" i inne radosne wykwity naszej kultury, które jednej stronie służą jako definicja i opis Zła, a drugiej jako podręcznik "Jak być Złym". Tak to właśnie działa.
My, Sataniści

Wszystko, co jest napisane powyżej, nie jest oczywiście czymś występującym wyłącznie w sataniźmie. Można podpisać się pod tym i ze wszystkim zgodzić, ale satanistą nie być. W dodatku wcale nie potrzeba się z powyższym zgadzać, żeby przyjąć tą "mroczną" etykietkę. Zatem... czego potrzeba? Tak naprawdę jedynym, czego potrzeba, jest wyrażenie woli bycia satanistą. Ponieważ nie istnieje jedna oficjalna wersja naszej religii, nie da się "z urzędu" określić, czy ktoś ma prawo czy nie określać się w ten sposób. A dlaczego my to określenie przyjmujemy? Określenie, które cieszy się tak złą sławą i które teoretycznie powinno być unikane - żeby nie robić sobie kłopotu, nie utrudniać sobie życia posądzeniami o palenie kościołów i działanie na szkodę społeczeństwa. Zatem, dlaczego nazywamy się satanistami? Skoro w dodatku nie oddajemy czci Szatanowi?

Oryginalny Szatan nie był wcielonym złem. Był przeciwnikiem i oskarżycielem. Tym, który pomagał Bogu nie popaść w stagnację i zbytnie samouwielbienie. Tym właśnie jesteśmy My. Sataniści. Śmiejąc się z obłudy i zakłamania wszelkiej maści przewodników stad, którzy chcą, by ich funkcja Naczelnego Barana była niekwestionowana i nie podlegała dyskusji. Ale to nie przejdzie. Głos z tylnych szeregów zawsze będzie się odzywał, nie pozwalając spokojnie spać. Jesteśmy poza stadem - ale jesteśmy ludźmi, którzy przez swój idealizm i dążenie do perfekcji doznają estetycznej wręcz przykrości patrząc na społeczne samozakłamanie, powszechnie panującą obłudę i elementarny brak Jakości. Jesteśmy przeciw. W dodatku nas to bawi. Przez stworzenie tej witryny bierzemy udział w przedstawieniu, jako siła Rozumu i Świadomości, pochodnią Lucyfera korygując ciemność, w którą, drodzy członkowie społeczeństwa, wpędzają was wasi przywódcy. Nie, nie musicie nam dziekować - nie robimy tego dla was. Robimy to dla siebie.

LEONIDAS MY SATANISCI SKOPIOWALEM WIEC D NIEJESTEM SATANISTA

1.
Próżnowanie jest początkiem wszelkiej psychologii. Jakże to? czyżby psychologia była - zdrożnością?

2.

I najodważniejszy z nas jedynie rzadko ma odwagę być tym, co w istocie jest mu  w i a d o m e...

3.

By żyć samotnie, trzeba być zwierzęciem lub bogiem1 - powiada Arystoteles2. Brakuje trzeciej ewentualności: trzeba być oboma -  f i l o z o f e m...

4.

"Wszelka prawda jest prosta." - Czy nie jest to złożonym kłamstwem? -

5.

Raz na zawsze chcę niejednego n i e  wiedzieć. - Mądrość wyznacza granice również poznaniu.

6.

W swej dzikiej naturze człowiek najlepiej wypoczywa od swej nienaturalności, od swej duchowości...

7.

Jakże to? czyżby człowiek był jedynie pomyłką Boga? czy też Bóg jedynie pomyłką człowieka? -

8.

Z e   s z k o ł y   w o j e n n e j   ż y c i a. - Co mnie nie zabija, to czyni mnie potężniejszym.

9.

Pomagaj sobie samemu: wtedy każdy ci jeszcze dopomoże. Zasada miłości bliźniego.

10.

Oby nie tchórzyć wobec swych postępków! oby ich potem nie opuszczać! - Wyrzuty sumienia są nieprzyzwoitością.

11.

Czy  o s i o ł  może być tragiczny? - Czy może być tragiczne, że ktoś ginie pod ciężarem, którego nie potrafi ani udźwignąć, ani zrzucić?... Przypadek filozofa.

12.

Jeśli mamy  p o w ó d, by żyć, to ułożymy się niemal każdym  s p o s o b e m, w jaki przyjdzie nam żyć. - Człowiek nie dąży do szczęścia; jedynie Anglik to czyni.

13.

Mężczyzna stworzył kobietę - z czegóż? Z żebra swego boga - swego "ideału"...

14.

Cóż to? szukasz? chciałbyś się udziesięciokrotnić, ustokrotnić? szukasz zwolenników? - Szukaj zer! -

15.

Ludzi pośmiertnych - na przykład mnie - gorzej się rozumie, ale lepiej  s ł y s z y  niż ludzi, którzy są na czasie. Ściślej: nigdy nie jesteśmy rozumiani - i  s t ą d  nasz autorytet...

16.

M i ę d z y   n i e w i a s t a m i. - "Prawda? Och, pani nie zna prawdy! Czyż nie jest ona zamachem na nasze wszelkie pudeurs3?" -

17.

Oto artysta, jakiego lubię, skromny w swych potrzebach: w istocie pragnie tylko dwu rzeczy, swego chleba i swej sztuki - panem et  C i r c e n4...

18.

Kto swej woli nie potrafi wkładać w rzeczy, ten wkłada w nie przynajmniej sens: czyli wierzy, że jest w nich już jakaś wola (stanowi to zasadę "wiary").

19.

Jakże to? wybraliście cnotę i wypiętą pierś, a zarazem żwawo wypatrujecie korzyści człowieka bez skrupułów? - Wybierając cnotę,  r e z y g n u j e   s i ę  z "korzyści"... (antysemicie na drzwiach).

20.

Doskonała niewiasta popełnia książkę tak, jak popełnia niewielki grzech: na próbę, mimochodem, oglądając się, czy ktoś nie zauważył i  ż e b y  ktoś zauważył...

21.

Wdawać się jedynie w sytuacje, w których nie można mieć pozornej cnoty, w których raczej, jak linoskoczek, albo człowiek spada, albo stoi - albo uchodzi...

22.

"Źli ludzie nie mają pieśni." - Jak to możliwe, że Rosjanie mają pieśni?

23.

"Niemiecki duch": od osiemnastu lat contradictio in adiecto5.

24.

Szukając początków, staje się człowiek rakiem. Historyk patrzy wstecz; w końcu również  w i e r z y  wstecz.

25.

Zadowolenie chroni nawet przed przeziębieniem. Czy kiedykolwiek przeziębiła się kobieta, która miała poczucie, że jest dobrze ubrana? - Przyjmuję, że była lekko ubrana.

26.

Nie ufam systematykom i schodzę im z drogi. Wola, by zbudować system, jest niedostatkiem prawości.

27.

Kobietę uważa się za głęboką - dlaczego? ponieważ nigdy nie można jej zgłębić. Kobieta nie jest jeszcze nawet płytka.

28.

Gdy kobieta ma męskie cnoty, trzeba zmykać; gdy nie ma męskich cnót, sama zmyka.

29.

"Ile miało niegdyś sumienie do gryzienia? i jak zdrowe miało zęby? - A dziś? czego mu brakuje?" - pytanie dentysty.

30.

Rzadko ulega człowiek pośpiechowi tylko jeden raz. Za pierwszym razem zawsze robi zbyt dużo. Dlatego zwykle ulega pośpiechowi jeszcze drugi raz - a wówczas robi zbyt mało...

31.

Robak się zwija, gdy go nadepną. To roztropne zachowanie. Zmniejsza dzięki niemu prawdopodobieństwo, że go ktoś znów nadepnie. W języku moralności:  p o k o r a. -

32.

Zdarza się nienawiść do kłamstwa i udawania, której źródłem jest drażliwe pojęcie honoru; zdarza się podobna nienawiść, której źródłem jest tchórzostwo, gdyż Boże przykazanie  z a k a z u j e  kłamstwa. Zbyt tchórzliwy, by kłamać...

33.

Jak niewiele trzeba do szczęścia! Dźwięku dud. - Bez muzyki życie byłoby błędem. Niemiec wierzy, że nawet Bóg śpiewa pieśni.

34.

"On ne peut penser et écrire qu'assis"6 (G. Flaubert)7. - Mam cię, nihilisto! Przesiadywanie jest właśnie  g r z e c h e m  przeciwko Duchowi Świętemu. Wartość mają jedynie te myśli, które człowiek  w y c h o d z i ł.

35.

Zdarzają się przypadki, gdy przypominamy konia, my psychologowie, i wpadamy w niepokój: widzimy przed sobą swój cień i stajemy się chwiejni. By w ogóle widzieć, psycholog musi odwrócić wzrok od  s a m e g o   s i e b i e.

36.

Czy my, immoraliści8, czynimy  s z k o d ę  cnocie? - Równie niewielką jak anarchiści władcom. Którzy znów mocno siedzą na swym tronie, dopiero gdy ich postrzelono. Morał:  n a l e ż y   p o s t r z e l i ć   m o r a l n o ś ć.

37.

Biegniesz na  p r z e d z i e? - Czy robisz to jako pasterz? bądź jako ktoś wyjątkowy? Trzecią ewentualnością byłby zbieg... P i e r w s z a  kwestia sumienia.

38.

Czy jesteś autentyczny? czyś jeno aktorem? Reprezentantem? czy reprezentowanym? - Na koniec będziesz niczym więcej jak podrobionym aktorem... D r u g a  kwestia sumienia.

39.

Mówi  r o z c z a r o w a n y. - Szukałem wielkich ludzi, zawsze znajdowałem jedynie małpiarzy ideału wielkiego człowieka.

40.

Czy jesteś kimś, kto się przygląda? czy kimś, kto przykłada swej ręki - czy kimś, kto odwraca spojrzenie, kto idzie skrajem?... T r z e c i a  kwestia sumienia.

41.

Czy chcesz iść razem z innymi? czy iść na przedzie? czy iść dla siebie samego?... Człowiek musi wiedzieć,  c z e g o  chce oraz  ż e  chce. C z w a r t a  kwestia sumienia.

42.

To były szczeble dla mnie, po nich wstępowałem - dlatego ponad nie musiałem zdążać. A one myślały, że chcę po nich przejść w stan spoczynku...

43.

I cóż, że racja jest  p o   m o j e j  stronie! Mam zbyt wiele racji. - A kto dziś się śmieje, ten śmieje się ostatni.

44.

Formuła mojego szczęścia: "tak", "nie", linia prosta, cel...




1. Arystoteles, Polityka, 1253a: "(...) człowiek jest z natury stworzony do życia w państwie, taki zaś, który z natury, a nie przez przypadek żyje poza państwem, albo jest nadludzką istotą, albo nędznikiem (...)".

2.Arystoteles -- 384 - 322 p.n.e. Grecki filozof, myśliciel i uczony, zajmujący się niemal wszystkimi ówczesnymi dyscyplinami naukowymi. W 335 p.n.e. otworzył w Atenach własną szkołę filozoficzną. Jako filozof, oparł teorię poznania na połączeniu realizmu pojęciowego z empiryzmem, stworzył również koncepcję ontologiczną (każda rzecz składa się z biernej materii, oraz formy kształtującej tą materię). Teorię przyczynowości Arystoteles wyraził za pomocą koncepcji 4 przyczyn: materialnej, formalnej, sprawczej i celowej. Poza filozofią Arystoteles zajmował się również biologią, logiką, psychologią, etyką. Stworzył wiele teorii i metod naukowych, które wywarły ogromny wpływ na dalszy rozwój nauki.

3. Pudeurs  (fr.) - Wstydliwości.

4. Panem et Circen  (łac.) - Chleba i igrzysk.

5. Contradictio in adiecto  (łac.) - Sprzeczność w terminach.

6. On ne peut penser et écrire qu'assis  (fr.) - Tylko siedząc, można myśleć i pisać.

7.Gustav Flaubert -- 12 XII 1821 Rouen - 8 V 1880 Croisset. Francuski pisarz, przerwał studia prawnicze na skutek śmierci ojca i ciężkiej choroby, przeżył wieloletni burzliwy romans z poetką Louise Colet, po podróżach do Grecji, na Bliski Wschód, do Egiptu i północnej Afryki zamieszkał w samotni w Croisset poświęcając się pisarstwu, prowadził ożywioną korespondencję o dużych walorach literackich i poznawczych, wydaną w 9 tomach w latach 1887 i 1926-1930. Łączył realizm społeczno-obyczajowy z trafną i subtelną analizą psychologiczną, wielki sukces powieści Pani Bovary (1857) oskarżonej przez katolickich konserwatystów o niemoralność, w powieści historycznej Salammbo (1862) sięgnął do dziejów Kartaginy w oparciu o studia archeologiczne, elementy autobiograficzne zawiera Edukacja sentymentalna (1849), niedokończona powieść Bouvard i Pecuchet (1881), Trzy powieści (1877), studium teologiczno-filozoficzne Kuszenie Świętego Antoniego (1874).

8. Immoralizm  (łac. im = nie + moralis = obyczajowy, obyczajny) - pogląd kwestionujący istniejące systemy etyczne i wzorce moralne, czasami wiążący się z żądaniem unieważnienia wszelkich wartości i postulatem stworzenia nowej etyki w miejsce starej. W skrajnym immoralizmie - zwanym niekiedy amoralizmem - domaga się w ogóle zniesienia wszelakiej etyki i moralnych ograniczeń jednostki. Typowym przykładem immoralizmu była filozofia Nietzschego, psychologia behawioralna oraz behawioryzm Skinnera.



Kościół Szatana (2003-03-10)

Początek współczesnego satanizmu można bez wątpienia datować na rok 1966. Jeśli spojrzymy wstecz, zauważymy, że przed wspomnianym rokiem nie istniał żaden zorganizowany ruch satanistyczny o szerszym zasięgu. Pierwszymi satanistami można by nazwać wyznawców starożytnego, egipskiego bóstwa Seta, który reprezentował indywidualne siły, lecz określanie ludzi jako satanistów explicite, zauważamy dopiero w czasach średniowiecznych. W okresie działalności chrześcijańskiej inkwizycji jako satanistów określano osoby podejrzane o uprawianie czarów, organizowanie orgii czy rozsiewanie zarazy, ale rozważani sataniści nie tworzyli żadnych większych organizacji. W okresie renesansu wszelkich praktyk okultystycznych, w XIX wieku, nie można pominąć działalności Aleistera Crowleya, który nie stworzył co prawda ruchu satanistycznego, ale nie da się ukryć, że miał niemały wpływ na to co wydarzyło się później, głównie przez odwoływanie się do pogańskich tradycji i ideę magii seksualnej.

Wszystko zaczęło się od Antona Szandora LaVeya (1930-1997), pierwotnie noszącego imiona Howard Stanton. Trudno jest napisać zbyt wiele o jego biografii, nie ryzykując napisania nieprawdy. Fakty z jego życia budzą wiele kontrowersji i nie wiadomo, które z nich są prawdziwe, a które są tylko legendą. Oficjalna wersja biografii podaje liczne fakty z życia, którym zaprzecza jego córka Zeena Schreck. Życiorys LaVeya, z resztą tak jak sam on chciał, pozostał do tej pory w wielu miejscach niewyjaśniony. Warto przytoczyć tylko te elementy biografii, które mają bezpośrednie przełożenie na wydarzenia roku 1966.

Założenie Kościoła Szatana (Church of Satan) poprzedziły pewne wydarzenia w życiu Antona. W 1951 r. ożenił się z Carole Lansing, a w 1952 r. urodziła im się córka Karla. Mieszkał w San Francisco swoim domu, do którego przylgnęła nazwa "Black House". Z punktu widzenia przyszłych zdarzeń istotny jest fakt organizowania w "Black House" wykładów na tematy okultystyczne, za które LaVey pobierał symboliczne $2.5. Wykłady były prowadzone najprawdopodobniej w każdy piątek, a biorący udział w zajęciach tworzyli grupę zwaną Magic Circle. Rosnąca popularność Magic Circle nasunęła okultystycznemu nauczycielowi świetny pomysł, umożliwiający zarobienie zdecydowanie większej gotówki.

Oficjalnie mówi się, że 30 kwietnia 1966 r. (w tak zwaną noc Walpurgii) LaVey ogolił głowę i ogłosił założenie Kościoła Szatana, a siebie określił Czarnym Papieżem, a zarazem głową nowopowstałego Kościoła. Bardzo możliwe, iż ta data jest tylko fantazją Antona. Są opinie, że właściwe powstanie organizacji odbyło się dopiero jesienią 1966. Pomijając te szczegóły, jest faktem, iż od tej pory członkowie CoS odliczają czas począwszy od roku 1966, który okrzyknięty został Anno Satanas I (Satanistyczny Rok I).

W tym miejscu można zadać pytanie: czym charakteryzuje się nowa religia? Jednym zdaniem można powiedzieć, że to hedonistyczna filozofia plus obrzędy czarnej magii. LaVey do swojej religii nie wprowadził wiary w osobowego Szatana, jak mogłaby sugerować jej nazwa. Szatan to symbol i nie czci się jego, lecz jego własności, a o jakie własności chodzi, zostało to zawarte w "9 Twierdzeniach Satanizmu". Wyrazem hedonistycznej filozofii jest między innymi rekomendacja do swobodnego łamania chrześcijańskich 7 Grzechów Głównych, uznając, że gniew, nienawiść czy chciwość wynikają z naturalnych ludzkich instynktów. Celem satanisty, jak wynika z jednego z Twierdzeń, to dążenie do fizycznego, mentalnego i emocjonalnego zadowolenia i zapewne można uznać to za kwintesencje satanistycznej filozofii w myśl CoS. Nie da się ukryć, że nowy Kościół to skrajna opozycja wobec panującego chrześcijaństwa, jednak nie jest to pod żadnym względem prosta negacja chrześcijańskich zasad i wartości. Kościół Szatana odżegnuje się od wszelkich bezprawnych działań, o które często sataniści bywają oskarżani i wielokrotnie podkreśla, że satanizm to nie inwersja chrześcijaństwa. Szczegółowo te i inne zagadnienia LaVey omawia w swojej czarnej księdze - wydanej w 1969 roku Biblii Szatana. Książka jest szczegółowym omówieniem teoretycznych podstaw, na jakich LaVey zbudował swoją organizację.

Oskarża się też LaVeya, że satanistyczna filozofia w wydaniu CoS to w wielu miejscach zwykła kradzież pomysłów Nietzschego. Władze Kościoła Szatana bronią się tym, że pewne idee satanizmu emanowały z myśli wielu filozofów i literatów, nie tylko Nietzschego, ale też: Miltona, Junga, Twaina, Menckena, Randa i innych. Myśl LaVeya przenosi tylko pewne pomysły w obecne czasy tudzież stanowi ich ewolucję.

W Biblii Szatana wyjaśnione jest dlaczego satanizm w sensie CoS jest w ogóle religią, skoro osobowy Szatan nie podlega czci, a światowe religie jak i pomniejsze kulty zostały poddane surowej krytyce. Przy czytaniu Biblii Szatana odnosi się wrażenie, że w zasadzie jest to "niereligia". Satanizm został religią, jak to wyjaśnia Czarny Papież, gdyż człowiek potrzebuje religii, rytuałów, symboli, które prowadzą go na głębszy poziom poznania i pozwalają uwalniać i zrozumieć uwalniane emocje.
Tym samym w CoS stosuje się 3 typy rytuałów, które mają pomóc osiągnąć pewne kategorie celów:
- rytuały seksualne,
- rytuały uczucia,
- rytuały destrukcji.
Celem pierwszego jest pomoc w rozwoju fizycznym, drugiego pomoc w sprawach sercowych, trzeciego uwolnienie negatywnych energii. Opis satanistycznego rytuału, tzw. czarnej mszy znajduje się na końcu Biblii LaVeya. W opisywanym tam rytuale nietrudno zauważyć mocno rozbudowaną formę - korzysta się ze sporej liczby akcesoriów jak sztylety, miecze, fallusy itp., mówi się też o ołtarzu, za który ma służyć rozebrana kobieta. Oprócz tego uczestnicy powinni być odziani w habity z kapturami. W praktyce wszystko odbywa się prościej. Rezygnuje się ze sporej liczby akcesoriów oraz nie zawsze stosuje się "kobiecy ołtarz". Zwykle mężczyźni ubierają się w habity (niekoniecznie z kapturami), młode kobiety w skąpe stroje, podkreślające seksualność, natomiast starsze przystrajają się podobnie jak mężczyźni. Uproszczeniu ulega także przebieg ceremonii.

W 1988 roku LaVey sporządził 5-punktowy program "Pentagonal Revisionism". Na jego wstępie napisał: "W ostatnich latach zmarnowaliśmy zbyt dużo czasu, wyjaśniając, że satanizm nie ma nic wspólnego z porwaniami, molestowaniem dzieci, składaniem ofiar z ludzi czy innymi działaniami, które idioci, histerycy i oportuniści chcieliby nam przypisać.(...) Jesteśmy teraz gotowi pójść kilka kroków dalej, poza proste wyjaśnianie naszych zasad". W ten sposób Czarny Papież chciał zapoczątkować nowy, rewizjonistyczny ruch w CoS, określając jasno jakie są cele Kościoła i dać proste kryterium dla ludzi z poza organizacji, pozwalające jasno określić im swój stosunek do satanizmu.

Oto punkty programu:
1. Rozwarstwienie - porzucenie mitu egalitaryzmu. Nie ma równości dla wszystkich, bo prowadzi do przeciętności. Czas zerwać wspieranie słabszych kosztem silniejszych. Nikt nie powinien być chroniony przed skutkami własnej głupoty.
2. Ścisłe opodatkowanie wszystkich kościołów. Nałożenie podatków na dochody kościołów i ich majątek spowodowałoby upadek wielu, a przyczyniłoby się to także do zmniejszenia zadłużenia państwa. Kreatywni, zasobni, produktywni winni być wspierani. Dopóki płaci się bezużytecznym i niekompetentnym, winno się ich także surowo okładać podatkami.
3. Brak tolerancji dla przekonań religijnych wcielanych w prawo. Przywrócenie Lex-Talonis, kompletna przebudowa przepisów prawnych, zmieniająca obecne, niesprawiedliwe, oparte często na judeochrześcijańskich ideałach, w myśl których broniąca się ofiara bywa uważana za przestępcę. "Odpowiedzialność odpowiedzialnych", zaprzestanie szukania kozłów ofiarnych. Rozważenie amnestii dla więźniów, których skazano za rzekomy wpływ na dokonującego zbrodnie. W satanistycznym społeczeństwie każdy powinien sam ponosić konsekwencje swoich czynów.
4. Produkcja androidów. Tworzenie i rozwijanie zakazanego obecnie przemysłu, umożliwiającego produkcję sztucznych ludzi. Poza ekonomicznym profitem, sposobność przywrócenia niewolnictwa, jednak innego -zaawansowanego, eleganckiego, dającego ludziom możliwość posiadania władzy nad kimś innym.
5. Umożliwienie każdemu indywidualnego środowiska życia, zaspokajającego wymagania estetyczne. Sposobność widzenia, odczuwania i słyszenia tego co jest estetycznie najprzyjemniejsze i z dala od zewnętrznych zakłóceń. Życie w prywatnym, własnym środowisku, w pełni przez siebie kontrolowanym jako alternatywa wobec homogenizowanych.
(więcej: Pentagonalny Rewizjonizm)

Satanistą można być, nie będąc członkiem CoS. Znowu Kościół Szatana ceni sobie indywidualizm i nie chce w swoich szeregach owieczek podążającym za stadem. Wszyscy, którzy do CoS lgną tylko przez chęć bycia w grupie i tym samym chęć dowartościowania się przez obecność w organizacji, wśród silnych i kreatywnych osobowości, są bardzo niemile widziani. Co wobec tego CoS ma do zaoferowania swoim członkom? W jaki sposób działa organizacja?
Satanistyczny Kościół jest organizacją, której zadaniem jest pomoc w realizacji indywidualnych celów osób do niej zapisanych. Kościół ma służyć pomocą dla satanistów, a nie sataniści służyć Kościołowi. Ludzie są angażowani w sprawy organizacji w zależności od swoich własnych chęci, potrzeb i zdolności. Nie ma ustalonego planu działań, nie ma ustalonych z góry spotkań. Co więcej, sataniści nie mają możliwości swobodnego kontaktu w obrębie CoS, dane o członkach organizacji są tajne. Świeżo upieczeni "wyznawcy" przedstawiają swoje cele oraz swój plan ich osiągnięcia, a CoS próbuje ich ukierunkować tak, aby dążenie do celów było najefektywniejsze i przyniosło jak najwięcej korzyści. Jak mówi Peggy Nadramia - "Nie szukamy ludzi, którzy chcą od nas, abyśmy ich wzięli do naszej paczki i prowadząc za rękę, przedstawili nowym kolegom, powiedzieli gdzie się stawić na cotygodniowe spotkanie i w co się ubrać". Członkowie nie są od razu wzajemnie kontaktowani, a jeśli już do tego dojdzie, nie decyduje tutaj odległość geograficzna. Podstawowe kryterium to wspólne cele i ścieżka rozwojowa, gdzie ewentualne skontaktowanie członków, podążających jednym torem, może zadziałać w ich doskonaleniu jak katalizator. W organizacji są także tacy, którzy się przyłączyli, tylko dlatego, że w pełni odpowiada im satanistyczna filozofia.

Co trzeba zrobić, aby wejść do Kościoła Szatana? Wystarczy wysłać pod odpowiedni adres (podany na www.churchofsatan.com) formularz i wyłożyć $200. Zasięg organizacji jest ogólnoświatowy. Opłata jest jednorazowa i żadne dalsze opłaty nie są pobierane. Są dwa rodzaje członkostwa - zarejestrowane i aktywne. W pierwszym przypadku wystarczy uiścić wspomniana opłatę. Uzyskuje się specjalną kartę identyfikującą nas jako osoba zrzeszona w CoS. Ma ona zastosowanie przy kontaktach z innymi członkami, stanowiąc dowód przynależności do Kościoła Szatana. Co ciekawe, ten rodzaj członkostwa jest możliwy również dla młodzieży poniżej 18 lat. Tutaj jednak zachowywana jest specjalna ostrożność i młody człowiek nim zostanie wcielony, musi udowodnić, że osiągnął wymagany poziom dojrzałości i jego rodzice nie wyrażają żadnego sprzeciwu.

Aktywne członkostwo jest, jak sama nazwa wskazuje, dla satanistów pragnących odegrać bardziej aktywną rolę w organizacji. Nie jest wymagana dodatkowa opłata, jednak ten rodzaj zrzeszenia jest adresowany tylko dla dorosłych. Chętni muszą także wypełnić dosyć szczegółowy formularz, składający się z dwóch części. Pierwsza dotyczy zainteresowań, wyglądu zewnętrznego, statusu materialnego, a druga to 40 pytań, mających za zadanie zbadać m.in. gust muzyczny, kulinarny, określić charakter, poczucie humoru etc. Po wypełnieniu i wysłaniu formularza trafia się do biuletynu pocztowego, co umożliwia otrzymywanie ogłoszeń wystosowywanych przez władze CoS. Dodatkowo zawartość formularza może decydować o dalszym zaangażowaniu w życie Kościoła, na przykład o wejściu do jednej ze Specjalnych Grupy Interesu (Special Interest Group).

Aby umożliwić kontakty między ludźmi zrzeszonymi w CoS, związane z bliskością geograficzną, choćby w celu organizowania rytuałów, stworzony został system tak zwanych Grot (Grotto System). Na ich czele stoi Mistrz Groty. Osoby zainteresowane współpracą w ramach Grot, mogą zaznaczyć to w formularzu akcesyjnym i następnie umówić się z Mistrzem Groty w celu omówienia ewentualnej współpracy. Jeśli w pobliżu nie istnieje żadna Grota, członek CoS może wystąpić do Kościoła z propozycją założenia takowej, jeśli tylko chce stanąć na jej czele. Założyciel Groty otrzymuje specjalny podręcznik, który ma go poprowadzić i pomóc przezwyciężyć ewentualne trudności. Mistrz Groty nie staje się jednak rzecznikiem Kościoła Szatana na swoim terenie. Rzecznikami CoS mogą być tylko osoby, które w kościelnej hierarchii osiągnęły stopień Kapłana (Priest).

Jeszcze inną forma aktywności w Kościele Szatana jest agent. Przeznaczona jest dla członków, którzy bardzo dobrze rozumieją filozofię CoS i posiadają zdolności, które pozwalają im stać się reprezentantem organizacji w lokalnych mediach, a nie chcą brać udziału w systemie Grot. W zgłoszeniu wymagane są próbki tekstu oraz kasety video, mające udowodnić, że kandydat nadaje się do wystąpień telewizyjnych i potrafi pisać dobre artykuły do gazet.

Filozofię CoS kształtują i propagują Kapłani i Kapłanki. Zasiadają oni w Council of Nine, które tworzy kierownicze ciało całej organizacji, a podlega Wysokiemu Kapłanowi (High Priest) i Wysokiej Kapłance (High Priestess). Kapłanem zostaje się tylko przez zaproszenie. Odpowiedni członkowie są obserwowani pod kątem własnych osiągnięć i postępów w dążeniu do wyznaczonych sobie celów. O jeden stopień niższy od High Priest jest stopień Magister IV.

Kościół Szatana można opuścić w każdym momencie. Wystarczy wysłać pisemne podanie zawierające prośbę o anulowanie członkostwa. Podobnie, członkostwo może zostać odebrane przez kierownictwo CoS. W obu przypadkach opłata rejestracyjna $100 nie jest zwracana.

Pozycja Kościoła Szatana uległa osłabieniu w dwóch momentach: w 1975 roku, kiedy nastąpił rozłam i powstała konkurencyjna Temple of Set oraz w roku 1997, kiedy umarł LaVey.
Ze śmiercią, jak się o nim mówi - charyzmatycznego lidera, wiążę się ciekawa historia. Szandor w ostatnich latach swojego życia cierpiał na zaburzenia pracy serca. W październiku 1997 dostał silnego ataku i wymagał natychmiastowej hospitalizacji. Jak na ironię losu, najbliżej znajdował się szpital katolicki i nie było innego wyjścia jak umieścić umierającego Kapłana CoS właśnie tam. Śmierć LaVeya w takim miejscu wywołała liczne spekulacje, którym zaprzeczają władze Kościoła. Mówi się o przedśmiertnym nawróceniu albo wręcz przeciwnie, o spisku siostry szpitalnej - ortodoksyjnej katoliczki. Zgon nastąpił 29 października i niewiele zabrakło a LaVey umarłby w symboliczny Halloween. Po śmierci Antona, kierownictwo w CoS przejęła jego kochanka Blanche Barton oraz córka - Karla. Nie obyło się oczywiście bez sporów o sukcesję - Karla próbowała sobie przypisywać tytuł Wysokiej Kapłanki, gdy tymczasem prawną spadkobierczynią LaVeya była Barton.

Podaje się, że Church of Satan posiada obecnie około 10 000 członków.






Jak chrześcijanie wypędzają diabła - egzorcyzmy (2003-12-26)

Pewna sfera życia codziennego, która nie może być wyjaśniona na sposób racjonalny dlatego, że nauka nie odkryła jeszcze wielu dziedzin, jest w umysłach ludzi, domeną Boga lub diabła. To co nie znane musi być dziełem sił nadprzyrodzonych. Tak właśnie jest w przypadku egzorcyzmu - opętaniu człowieka przez Złego. Egzorcyści jednak, zawsze starają się uzyskać diagnozę lekarza psychiatry, gdyż wiele objawów tzw. opętania jest wynikiem choroby psychicznej. Po konsultacji z lekarzem, który stwierdzi, że jego wiedza medyczna nie jest w stanie jasno odpowiedzieć na pytanie dotyczące źródeł i środków leczniczych dla chorego, egzorcysta przystępuje do dzieła. Kiedy lekarz mówi "nie wiem" wtedy egzorcysta odpowiada "skoro tak, to na pewno jest to opętanie!", bo obok podstawowego celu egzorcyzmu, jakim jest wypędzenie złego ducha, istnieje drugi cel jest nim postawienie diagnozy, czy rzeczywiście mamy do czynienia z prawdziwym opętaniem, nie zaś z chorobą psychiczną, z oszustem czy z inną mistyfikacją. Z drugiej jednak strony, egzorcyści stoją na stanowisku, że egzorcyzm dokonany na osobie nie opętanej, szkody jej nie wyrządzi. Ponadto, zwracają uwagę, na przypadki, kiedy to osoby naprawdę opętane nie były egzorcyzmowanie, gdyż kapłani doszli do wniosku, ze stan chorego nie przemawia za faktycznym opętaniem.

Egzorcyści istnieją naprawdę. Liczba tzw. prawdziwych opętań wzrosła kapitalnie po emisji takich filmów jak "Omen" czy "Egzorcysta". Opętania są więc zjawiskiem społecznym, swoje nasilenie zawdzięczają kulturowym ruchom w obrębie społeczeństwa.

Istnieją cztery powody, dla których zostać można nawiedzonym złym duchem. Pierwszy to tzw. dopust Boży. Jest on o tyle ciekawy, że opętanie dzieje się bez woli człowieka. Bóg dopuszcza opętanie przez szatana; przyzwala na opętanie. Po drugie, opętanym może być ofiara zaczarowania. Tutaj również nie ma winy opętanego, istnieje jednak wina tego, kto rzucił czar, charakterystyczne tu jest więc wystąpienie czynnika ludzkiego. Z powodu popełnienia ciężkiego grzechu i trwania w nim diabeł również zyskuje przyzwolenie na opętanie. Po czwarte, opętanym może być osoba, która ma kontakt z miejscami lub osobami, na które wywiera wpływ zły duch. Obroną przed opętaniem jest w szerszym aspekcie oczywiście moralne i pobożne życie, w aspekcie węższym natomiast, modlitwa: modlitwa o uwolnienie, modlitwa do Michała Archanioła, modlitwa do Matki Bożej, modlitwa różańcowa, koronka do Miłosierdzia Bożego, lub praktycznie każda inna modlitwa. Ochronę może stanowić również fiolka z wodą święconą. Co ciekawe, w przypadkach, kiedy dana osoba jest świadoma tego, że diabeł niebezpiecznie się do niej zbliża, może zwrócić się do niego bezpośrednio, nakazując mu odstąpienie od jego zamiarów, starając się go odsunąć od siebie (idź precz, szatanie, ode mnie - lub podobnie). Zwrot taki może odnosić się tylko do siebie samego, osoba świecka nie może zwracać się do szatana w obronie innej osoby, gdyż przykuwa w ten sposób uwagę Złego do siebie samego. Duchowni mogą jednak zwracać się do Złego ducha w obronie innych osób ,zwłaszcza w ramach sakramentu pokuty, ale oczywiście nie jest to egzorcyzm.

Moc egzorcyzmu, jego tajemnica, nie leży w samej osobie egzorcysty, ale w mocy bożej, chwale Jezusa Chrystusa, w łasce uświęcającej a także, co prawda po części i w wierze opętanego. Ksiądz jest tu tylko przekaźnikiem mocy Chrystusa i to Chrystus wypędza diabła. Chrystus jest źródłem mocy wypędzającej demony. Od egzorcyzmu odróżnić należy modlitwę o uwolnienie, która jest wykonywana w przypadkach tzw. zniewoleń i kuruje się ją do Boga czy do Jezusa, podczas gdy egzorcyzm odprawiany jest w przypadkach prawdziwego opętania, przez osobę stanu kapłańskiego i kierowany do Złego ducha w imię Jezusa Chrystusa.

W skuteczności egzorcyzmu ważna jest również autosugestia.

W historii egzorcyzmu wymienić należy trzy okresy:

1. Do 1614

2. 1614-1999

3. Po 1999

AD.1 (do 1614)

Egzorcyzm do 1614, czyli do ukazania się tzw. Rytuału Rzymskiego, wyglądał inaczej niż współczesny. Po pierwsze, nie było ustalonego porządku co do jego treści ani formy, bo w zasadzie wystarczyło się powołać na moc Jezusa Chrystusa, lub na jego imię ("w imię Jezusa Chrystusa...). Po drugie, w zasadzie każdy mógł odprawić egzorcyzm, pod warunkiem wszakże, że był wyznawcą chrystianizmu. Wiąże się to zapewne z działalnością Jezusa Chrystusa, który "przeszedł […] dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła" (Dz 10.38). Początkowo tylko sam Jezus wypędzał złe duchy (np.: Łk 8.26; Mt 8.28; Mk 5.1) z czasem jednak nauczył swoich uczniów uzdrawiać opętanych i po jego śmierci (zmartwychwstaniu) oni również dokonywali tych czynności, które obecnie nazywa się egzorcyzmami (np. Dz 8.7; Dz 19.13). Zważywszy na panujące wówczas przesądy czy jak kto woli, wierzenia, moc wypędzania złych duchów, którą posiadali wyłącznie chrześcijanie, stanowiła niejako swoistego rodzaju magnez, który przyciągał wyznawców innych religii i zachęcał ich do otwarcia swojego serca na Jezusa Chrystusa. Ówczesne przekazy historyczne (?) potwierdzały skuteczność egzorcyzmów dokonywanych zarówno przez uczniów Chrystusa jak i samych chrześcijan.

Od śmierci Jezusa egzorcyzmy zostały stopniowo wzbogacane, przez dodanie od nich poszczególnych wymogów o charakterze formalnym, ale zwłaszcza jednak poprzez ich ideologiczną, filozoficzną i religijną interpretacje. Ojcowie Kościoła: Orygenes, Justyn czy Cyprian pisali o egzorcyzmach, gloryfikując przez to samych chrześcijan, dostosowując zasady tych praktyk do panujących trendów religijnych w obrębie formującego się Kościoła. Wtedy też, w wyniku praktyki egzorcyzmowania pojawiły się dwa kierunki: pierwszy, można by rzec, podstawowy, zasadniczy kierunek, czyli uwalnianie opętanego spod władzy Złego, oraz drugi, dodatkowy, który polegał dołączeniu egzorcyzmu do sakramentu chrztu, tzw. egzorcyzm chrzcielny. Przez to, chrzczony chrześcijanin uwalniany zostawał od demonów, zarówno profilaktycznie jak i faktycznie, jeżeli był opętany lub gdy diabeł ostrzył sobie na niego swoje szatańskie kły.

Kościół Rzymski wkrótce dostrzegł potrzebę formalizacji egzorcyzmów i nie tylko dlatego, że opętania stawały się coraz częstsze a co za tym idzie i ilość egzorcyzmów i samych egzorcystów rosła, ale co wydaje się istotniejsze, z czasem pojawili się szarlatani i pseudoegzorcyści, naciągacze i podobni oszuści, którzy bądź z Kościołem bądź z chrześcijaństwem mieli niewiele wspólnego. Na swoich włościach Kościół nie mógł pozwolić, by ktoś inny pielęgnował jego dziecko - wiarę w opętanie. Kościół, broniąc się przed nimi i ich nieskutecznymi praktykami, zaczął wydawać przepisy prawa kanonicznego fragmentarycznie regulujące praktykę uwalniania opętanych (IV w.). Odtąd egzorcyści byli mianowani przez papieża a tym samym zostawali niższymi kapłanami. Likwidacja sakramentu egzorcyzmu nastąpiła dopiero w 1550 w Anglii a w Kościele Katolickim na Soborze Watykańskim II. W 416 roku papież Innocenty I wydał bullę, na mocy której egzorcyzmy sprawowane mogły być tylko za zgodą biskupa, wprowadzona tym samym zasada przetrwała do dziś: "Egzorcyzmy uroczyste, nazywane `wielkimi`, mogą być wypowiadane tylko przez prezbitera i za zezwoleniem biskupa" (KKK 1673).

Kościół Bizantyjski natomiast nie biurokratyzował egzorcyzmów, działalność egzorcysty uwarunkowana była charyzmą i przebojowością kapłana.

Po upadku Rzymu nastąpił rozkwit zarówno praktyk egzorcystycznych jak i ich uzasadnienia ideologiczno-teologicznego. Związane jest to zapewne z ewangelizacją pogan, którzy traktowani byli przez chrześcijan za wyznawców szatana. Powstały liczne szkoły egzorcystyczne: mistrzowie uczyli młodych, którzy następnie mieli swoich uczniów. Powstawały nowe formuły egzorcystyczne. Gwałtowny rozwój egzorcyzmów, ich filozofii i doktryny trwał w zasadzie do XII wieku, kiedy to egzorcyzmy ustępować zaczęły prześladowaniom czarownic i tych, których do tej pory egzorcyzmowano. Gabriele Amorth pisze: "Mieliśmy w tym przypadku do czynienia z upadkiem wszelkiej sprawiedliwości duszpasterskiej i prawnej, który sprawił, że straciły rozum osoby pełniące najbardziej odpowiedzialne funkcje" (G.Amorth - "Egzorcyści i psychiatrzy"). W 1614 wydany został Rytuał Rzymski - instrukcja Watykanu, w oparciu o którą przeprowadzano egzorcyzmy. Ustąpienie prześladowań czarownic nie spowodowało jednak powrotu egzorcyzmów; Europa znudzona była już diabłem i jego działalnością. Rozpoczął się nowy okres rozwoju chrześcijaństwa, religijności i nowy okres rozwoju człowieka.

AD.2 (1614-1999)

Rytuał Rzymski (Rituale Romanum) wydano 17 czerwca 1614 roku na polecenia Pawła V i obowiązywał on do stycznia 1999 roku. Był wielokrotnie modyfikowany, lecz jego zasadnicza treść nie uległa dużym modyfikacjom. Drobne poprawki wprowadzane były przez ponad 300 lat. Instrukcja dla egzorcystów zawierała sprawdzone i praktykowane formuły z czasów rozkwitu egzorcyzmów miedzy VI a XII wiekiem. Dorobek szkół egzorcystycznych był bardzo duży, papiestwo zdecydowało się sięgnąć jednak do sprawdzonych formuł Alcuina, które praktykowane były od zgoła ośmiu wieków.

Rytuał charakteryzuje się wysokimi wymaganiami stojącymi przed egzorcystą. Są to nie tylko wymagania o charakterze prawnym (zezwolenie biskupa) ale także moralnym: winien on być pobożny, roztropny, nieskazitelnie żyjący, powinien także pokładać zaufanie w Bogu czy Mocy Chrystusa, nie zaś we własnej sile. Poza tym ostatnim, który jest jedną z podstawowych zasad egzorcyzmu, wszystkie wytyczne mają charakter ogólny. Egzorcyzm przeprowadza jeden kapłan, który może mieć pomocników, innych duchownych lub osoby nie duchowne, których obecność podczas rytuału jest wskazana (np. mąż, żona).

Zezwolenie biskupa, ordynariusza, na odprawienie egzorcyzmu udzielane jest albo na jeden konkretny przypadek, kiedy to egzorcyzmowanie opętanego przez danego kapłana jest z różnych względów wskazane, albo na kilka(-naście) przypadków, co wtedy wiąże się z okresowym sprawowaniem tej posługi.

Egzorcysta powinien rozmawiać z diabłem, tak aby nie dawać mu spokoju, dręcząc go nieustannie, by ten nie mógł zajmować się opętaniem.

Najważniejsze jest jednak, aby egzorcysta był pewien, że ofiara jest w istocie opętana, jej stan nie jest zaś wynikiem choroby czy czegoś innego. W tym celu, odprawiający egzorcyzm uzyskać musi odpowiednie dokumenty takie jak wyniki badań, diagnozy lekarskie i podobne, aby nie przeprowadzać egzorcyzmów na osobie chorej, nie opętanej. Po wtóre, egzorcysta powinien porównać najczęstsze symptomy opętania z faktycznym stanem podejrzanego o opętanie. Jeżeli ów ma awersje do rzeczy i miejsc świętych, lewituje, mówi językami, których nie zna, których się nie uczył, które są wymarłe lub które są w ogóle nieznane (glosolagnia), okazuje dużą siłę fizyczną, przesuwa siłą woli przedmioty, zna fakty historyczne z życia innych ludzi a których znać nie może, egzorcysta stwierdza, że nie ma do czynienia z mistyfikacją lub chorobą psychiczną, ale z prawdziwym opętaniem. Opętany powinien się modlić, chociaż modlitwa sprawia mu mękę gdyż, jak wspomniano powyżej, opętany odczuwa niechęć do takich czynności.

Wpierw dokonuje się tzw. modlitw wstępnych. Zaleca się również, by przed przystąpieniem do zasadniczych egzorcyzmów duchowny wyspowiadał się i odprawił mszę. Następnie przeprowadza się jeden lub dwa z Trzech Wielkich Egzorcyzmów. Są to modlitwy, recytowane cytaty z Biblii, z pism Kościoła itp. Opętanego skrapia się nieustannie wodą święconą, pokazuje mu się krucyfiks i relikwie świętych. Egzorcyzm prowadzi się tak długo, aż pojawiają się widoczne rezultaty. Następnie robi się przerwę, zadając jednak diabłu pytania o imiona i ilość złych demonów zamieszkujących ciało opętanego, przyczyny opętania czy okres czasu opętania. Uzyskane w ten sposób informacje powinny być przydatne w dalszej części egzorcyzmów. Ustalić również należy, które modlitwy czy słowa wywierały na demonie(ach) największe wrażenie i które najbardziej dały się Złemu we znaki. Z następnych egzorcyzmach należy zintensyfikować ich częstotliwość wypowiadania i silniej je akcentować. Niektóre bowiem diabły wypędzić można tylko modlitwą lub postem (Mt 17.21).

Odprawia się pozostałe (z trzech) egzorcyzmy.

Przy egzorcyzmowaniu kobiety należy uważać na to, by umysł egzorcysty lub innych obecnych nie zawładnęły seksualne myśli.

Egzorcyzm najlepiej doprawiać w kościele lub miejscu świętym, mimo niechęci do takich miejsc, które odczuwa opętany.

AD.3 (od 1999)

21 stycznia 1999 roku wydana została nowa instrukcja dla egzorcystów, zastępując tym samym stary rytuał Rzymski pochodzący z roku 1614. Zwrócić uwagę należy, że do tego momentu, rytuały odprawiane były w oparciu o regulacje pochodzące z czasów epoki polowań na czarownice i prześladowań religijnych.

Nowy obrzęd egzorcyzmów w rytuale rzymskim, zaleca przezorność i rozwagę w wydawaniu ostatecznej decyzji co do rozpoczęcia egzorcyzmu. Nauka psychologii i psychiatrii zrobiła bowiem ogromny postęp i wiele przypadków, które wcześniej kwalifikowały się do opętań, dziś uznawane są za choroby psychiczne. Instrukcja podaje: "Egzorcysta niech więc nie przystępuje do celebracji egzorcyzmu, jeśli wpierw nie nabierze moralnego przekonania, że osoba nad którą ma go sprawować, jest naprawdę opętana przez diabła".

Nowy rytuał zacieśnia więc współpracę między psychiatrami a egzorcystami, opinia lekarzy jest bardziej brana pod uwagę niż w latach (wiekach) poprzednich.

Nowa instrukcja zwraca uwagę, aby rytuał nie przypominał widowiska: "Egzorcyzm należy sprawować w taki sposób, aby wyrażał wiarę Kościoła i nie nastręczał nikomu skojarzenia z czynnością magiczną względnie zabobonną. Nie należy dopuszczać do tego, by stał się dla obecnych widowiskiem. Nie wolno udostępniać przebiegu egzorcyzmu żadnym środkom społecznego przekazu"; natomiast przy egzorcyzmowaniu osób nie będących katolikami, rośnie ponadto rola biskupa.

Zmieniony został także przebieg samego rytuału. W miejsce dotychczasowych Trzech Wielkich Egzorcyzmów wprowadzono kolejne etapy obrzędów. Cały obrządek zaczyna się od pokropienia opętanego wodą święconą i recytacją modlitwy litanijnej, w której to wzywa się łaskę Bożą. Następnie egzorcysta odczytuje psalmy, które odwołują się do zwycięstwa nad złymi demonami oraz odczytuje wybrane psalmy błagalne. Aby wskazać na obecność Chrystusa, odczytać należy Ewangelie. Kolejny etap rytuału wyrażają pkt 25 i 26.: "Potem egzorcysta kładzie ręce na dręczonego, błagając Ducha Świętego, aby diabeł odszedł od człowieka, który przez chrzest stał się świątynią Bożą. W tym samym czasie może tchnąć w twarz dręczonego […] Teraz recytuje się wyznanie wiary (Symbol), albo odbywa się wyrzeczenie szatana i odnowienie chrzcielnego wyznania wiary. Następuje modlitwa Pańska, w której błagamy Boga, naszego Ojca, aby nas wybawił od Złego." Po tych czynnościach, egzorcysta czyni znak krzyża nad opętanym i pokazuje mu krucyfiks co jest niejako wstępem do kulminacyjnego momentu egzorcyzmu, podczas to którego wymawia się tzw. formułę błagalną i formułę rozkazującą. Formuła błagalna jest konieczna tzn. nie można wypowiedzieć formuły rozkazującej bez uprzedniego posłużenia się formułą błagalną; w niej to błaga się Boga aby ulitował się nad opętanym. Formuła rozkazująca natomiast, stanowi esencję egzorcyzmu. Wzywa się wtedy Złego by w imię Jezusa Chrystusa opuścił ciało nieszczęśnika. Na tym kończy się powtarzalna część rytuału, tzn. że powyższe czynności można powtarzać aż do całkowitego uwolnienia do diabła. Cały
rytuał kończy się natomiast pieśnią dziękczynną, modlitwą i błogosławieństwem.


Okultyzm

okultyzm (łc. occultus 'schowany; tajemny' od occulere, occultum 'ukrywać; taić') 1. astrol. wiedza ezoteryczna o istnieniu sił tajemnych; także praktykowanie magii związanej z tą wiedzą. 2. psych. dział psychologii zajmujący się badaniem zjawisk paranormalnych; parapsychologia.

źródło: http://wiem.onet.pl/wiem/01b469.html

Satanizm z jednej strony podkreśla racjonalizm, a z drugiej strony jest wiązany z okultyzmem. Wywołuje to dezorientację tych, którzy uważają się za sceptyków i materialistów i którym odpowiada filozoficzna część satanizmu, ale nie odczuwają chęci zapoznawania się z rzeczami, które uważają za nieracjonalne.

Dlatego warto jest przede wszystkim uściślić definicje. Okultyzm rozumiany jako to, co jest sprzedawane na targach ezoterycznych nie wchodzi raczej w zakres zainteresowania satanizmu, choć jeśli jakiś satanista uzna to za swoje hobby, to nic nie stoi na przeszkodzie, by się tym zajmował. Okultyzm traktowany jako jeden ze sposób przemiany i pobudzenia psychiki, poprzez psychodramę rytuału, jest w satanizmie opcjonalny. Osobowość i temperament niektórych osób czyni rytuał wraz z ezoteryczną scenerią mu towarzyszącą najlepszym dla nich sposobem na osiągnięcie stanu świadomości zwiększającego szanse powodzenia w określonym zadaniu. Okultyzm rozumiany jako zgłębianie powiązań, skojarzeń kulturowych, "map świadomości" takich jak kabalistyczne Drzewo Życia lub średniowieczny system alchemiczny jest w zakresie zainteresowań satanizmu - bądź jako samo pogłębianie wiedzy o świecie i ludzkim umyśle oraz o kulturze, bądź jako materiał do wykorzystania w aranżacji rytuału.

To, czy praktyki takie jak wizualizacja są skuteczne w wywoływaniu zmian w rzeczywistości, pozostaje w sferze wiary, której prawdopodobnie nigdy nie da się udowodnić metodami naukowymi. Relacje osób korzystających z tych metod są entuzjastyczne. Satanizm skupia pewną grupę ludzi zgłębiających tę dziedzinę, którzy działają obok racjonalistów traktujących satanizm wyłącznie jako filozofię. To, co łączy obie te grupy, to przekonania dotyczące wartości i sposobu życia oraz zainteresowanie tym, co się określa jako "mrok" i co można zgłębiać poprzez psychologię, sztukę albo właśnie okultyzm.


Ciekawa lektura  LEONIDAS PZDR

NIECH CI BEDZIE PANIE DOSKONAŁY xDD (NERO)

Nie musisz mnie wywyższać, wystarczy, że będziesz przestrzegał zasad

Ostatnio edytowany przez LeOnIdAs^^xD (2008-12-16 23:59:14)


Jedna śmierć to tragedia, milion - to statystyka.

Kobieta jest twoim polem: zatem idź i uprawiaj je. xDD

http://i34.tinypic.com/348gei9.gif


Wiesz CO NA PEWNO CI POMOGŁEM KIEDYŚ DAJ + A ZOBACZYSZ SPEŁNI CI SIĘ ŻYCZENIE  http://www.arpegio.pl/anim/panienki/t_panienki_2.gif

Offline

 

#9 2008-12-16 23:23:04

DevilNero

The Dark Knight

559112
Zarejestrowany: 2008-12-13
Posty: 283
Punktów :   

Re: Sataniści xD

Po 1. To chyba nie jest subkultura tylko religia... Bo wydaje mi się że subkultura to coś w stylu punka/gota/metala
Po 2. Staraj się nie pisać posta pod postem, użyj opcji Edytuj! ( i przy okazyjnie pisz na temat w każdym poście... )

Wracając do tematu, o egzorcyzmach słyszałem i to dużo, ale na szczęście wyznawców Szatana nie posądzają o opętanie, czy pomoc w opętaniu (pomoc dla Szatana). W Sataniźmie całkiem inaczej odbywa się rytuały...

CZARNA MSZA

Żadna czynność nigdy nie była bardziej łączona z satanizmem niż czarna msza. Mówiąc, że ceremonia najbardziej bluźniercza ze wszystkich obrządków religijnych jest niczym innym jak literackim wymysłem, występujemy z twierdzeniem wymagającym wyjaśnienia - gdyż nic nie mogłoby być prawdziwsze.

Typowe wyobrażenie czarnej mszy wygląda następująco:

odziany w habit kapłan stoi przed ołtarzem, na którym leży naga kobieta z rozrzuconymi na boki nogami, z wyeksponowaną pochwą, w każdej z wyciągniętych na całą długość rąk trzyma czarną świecę wykonaną z tłuszczu nie chrzczonych dzieci, a kielich wypełniony moczem (lub krwią) prostytutki spoczywa na jej brzuchu. Nad ołtarzem wisi odwrócony krzyż, a trójkątna hostia ze skażonego chleba lub zabarwionej na czarno rzepy jest metodycznie święcona, gdy kapłan z namaszczeniem wkłada ją do warg sromowych kobiety leżącej na ołtarzu i wyjmuje spomiędzy nich. Następnie, jak nam się mówi, po wygłoszeniu inwokacji do Szatana i innych demonów odmawia się i odśpiewuje szereg modlitw i psalmów - na wspak lub przeplatanych elementami obscenicznymi... Wszystko to odbywa się wewnątrz "chroniącego" pentagramu wyrysowanego na podłodze. Jeśli pojawia się Diabeł, ma on niezmiennie postać przepełnionego energią mężczyzny noszącego na ramionach głowę czarnego kozła. Po tym następuje biczowanie, palenie modlitewnika, wzajemne całowanie genitaliów i ogólna orgia - wszystko przy wtórze recytowanych w tle w sprośny sposób fragmentów Pisma świętego i przy głośnym opluwaniu krzyża! Jeżeli istnieje możliwość zarżnięcia w ofierze małego dziecka podczas rytuału, tym donioślejszy się on staje - gdyż, jak wszystkim wiadomo, to przecież ulubiony sport satanisty!

Jeśli to brzmi odrażająco, to podobne raporty z czarnych mszy odniosły swój zamierzony sukces - łatwo zrozumieć, że Kościół utrzymał pobożnych na swoim łonie. Żadna "uczciwa" osoba nie mogłaby nie trzymać strony inkwizytorów, o ile usłyszała o tego rodzaju świętokradztwach. Zajmujący się kościelną propagandą doskonale wypełnili swoje obowiązki, informując społeczeństwo od czasu do czasu o tego typu herezjach i ohydnych czynach pogan, katarów, bogomiłów, templariuszy i innych, którzy z powodu swojej dualistycznej filozofii, a czasami satanistycznej logiki musieli zostać wytępieni.

Historie o wykradaniu przez satanistów nie ochrzczonych dzieci w celu wykorzystania ich podczas mszy były nie tylko skutecznym środkiem propagandowym, ale również stanowiły stałe źródło dochodu dla Kościoła w postaci opłat za chrzest. Żadna chrześcijańska matka po usłyszeniu o tych diabolicznych porwaniach nie mogłaby powstrzymać się od należytego ochrzczenia swojego dziecka, i to bardzo pospiesznie.

Kolejne oblicze ludzkiej natury przejawia się w fakcie, że artysta lub pisarz o lubieżnych myślach mógł oddawać się swym najbardziej obscenicznym upodobaniom opisując to, co robią heretycy. Cenzor przeglądający pornografię, by wiedzieć, przed czym ma ostrzegać innych, to współczesny odpowiednik średniowiecznego kronikarza opisującego obsceniczne czyny satanistów (co oczywiście kontynuują współcześni dziennikarze). Krążą opinie, że najbogatsze na świecie zbiory literatury pornograficznej mieszczą się w Watykanie!

Całowanie tyłka Diabła podczas tradycyjnej czarnej mszy łatwo można przyjąć za zapowiedź współczesnego określenia używanego do opisu kogoś, kto poprzez odwoływanie się do czyjegoś ego chce uzyskać od owej osoby korzyści materialne. Ponieważ wszystkie satanistyczne ceremonie miały bardzo realne, materialistyczne cele, oscularum infame (pocałunek niesławy) uważany był za symboliczny rekwizyt pomocny w osiągnięciu raczej przyziemnych niż duchowych sukcesów.

Zazwyczaj przyjmuje się, że ceremonia lub msza satanistyczna nosi określenie czarnej mszy. Czarna msza nie jest magiczną ceremonią praktykowaną przez satanistów. Satanista wykorzystałby czarną mszę jedynie jako formę psychodramy. Co więcej, czarna msza nie musi wcale być dowodem, że jej uczestnicy są satanistami. Czarna msza stanowi przede wszystkim parodię obrządków religijnych Kościoła rzymskokatolickiego, ale może być również traktowana jako satyra na jakąkolwiek religijną ceremonię.

Dla satanisty czarna msza w swoim bluźnierstwie skierowanym przeciw ortodoksyjnym rytuałom nie jest wcale konieczna.

Cytat z Bibli Szatana (A. S. LaVey)

Jednak istnieją też inne rytuały, które mogą się wydawać dziwne...


SET FREE THE DEVIL INSIDE!

DevilNero/AngelNero - co to za różnica?!

http://gamervisa.com/blog/wp-content/uploads/2008/01/devil_may_cry4_concept.jpg

Offline

 

#10 2008-12-17 12:35:50

LeOnIdAs^^xD

Moderator

Skąd: Ja Jestem !!!??
Zarejestrowany: 2008-12-15
Posty: 66
Punktów :   
WWW

Re: Sataniści xD

http://prorocznia.pl/film.html?i=127267 … 4047O0&n=1

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez LeOnIdAs^^xD (2008-12-17 12:41:39)


Jedna śmierć to tragedia, milion - to statystyka.

Kobieta jest twoim polem: zatem idź i uprawiaj je. xDD

http://i34.tinypic.com/348gei9.gif


Wiesz CO NA PEWNO CI POMOGŁEM KIEDYŚ DAJ + A ZOBACZYSZ SPEŁNI CI SIĘ ŻYCZENIE  http://www.arpegio.pl/anim/panienki/t_panienki_2.gif

Offline

 

#11 2008-12-17 13:23:45

[M]acieK

Użytkownik

11530881
Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2008-12-16
Posty: 51
Punktów :   

Re: Sataniści xD

Długo coś piszecie i chyba się zgadzam

Offline

 

#12 2008-12-17 14:13:18

MiśQuala

Head Admin

8590371
Skąd: Piława Górna
Zarejestrowany: 2008-12-13
Posty: 372
Punktów :   
WWW

Re: Sataniści xD

Ale z czym bo tu wiele wyszło tematów zgadzasz się ok ale jak napiszesz z czym będzie super


____________________________________________________________________________________________________
Pomogłem Daj Plusik
Wszelkie Uwagi Zwracać do mnie...

http://www.miastogier.pl/baza/Blog/blogi/Waterdeep/blg_DrowMag.jpg

Offline

 

#13 2008-12-17 15:27:38

[M]acieK

Użytkownik

11530881
Skąd: Gdynia
Zarejestrowany: 2008-12-16
Posty: 51
Punktów :   

Re: Sataniści xD

No wiesz super czy nie super jest OK

Offline

 

#14 2008-12-17 15:29:38

MiśQuala

Head Admin

8590371
Skąd: Piława Górna
Zarejestrowany: 2008-12-13
Posty: 372
Punktów :   
WWW

Re: Sataniści xD

Aha spoko ale na następny raz z edytuj posta i spróbuj rozwinąć lekko wypowiedź...

A nie

MacieK napisał:

No wiesz super czy nie super jest OK


____________________________________________________________________________________________________
Pomogłem Daj Plusik
Wszelkie Uwagi Zwracać do mnie...

http://www.miastogier.pl/baza/Blog/blogi/Waterdeep/blg_DrowMag.jpg

Offline

 

#15 2008-12-17 15:55:48

Clauduś <3

CzArNy KiCiuŚ... ghrrr...

11986475
Skąd: TaM gDzIe ŻyCiE jEsT sNeM
Zarejestrowany: 2008-12-13
Posty: 121
Punktów :   
WWW

Re: Sataniści xD

Hym... Bardzo się ciesze iż akurat ten kącik ciesz się sympatią tylko że wy chyba mnie nie rozumieliście... Mieliście mi powiedzieć własne zdanie itd... Bardzo się ciesze iż jest tu tak tyle Ciekawego materiału.... Ale tu chodzi o wasze zdanie a nie A. S. LaVey bo  czytałam tą biblie i wiem o co chodzi... xD


Kobieta niezależna??... taaaaaaaa I'm xP

http://republika.pl/blog_yq_489760/1070605/tr/mis_i_kredki.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bassparty.pun.pl www.aekatowice.pun.pl www.uprising.pun.pl www.bollywood.pun.pl www.motorowery.pun.pl